• RECENZJE/REVIEWS

  • WYWIADY/INTERVIEWS

Kroniki Arkasis – Aurora – zapowiedź/preview

20140208_154623

Michał Zaczek swoją przygodę z uniwersum Arkasis rozpoczął już dawno temu. Najpierw był komiks Kroniki Arkasis: Imperium Słońca – takie skromne, szczenięce próby. Potem przyszła miłość do RPG i pierwsze sesje w Dungeons & Dragons. Michał został Mistrzem Gry i tworzył krainę i mapy Arkasis. Teraz przyszła pora na wydanie gry planszowej i pokazanie światu piękna tej krainy.

Podczas brzeskiego festiwalu mieliśmy okazję spotkać się z ekipą wrocławskiego wydawnictwa Badger’s Nest i zagrać w ich prototypową wersję gry Kroniki Arkasis – Aurora.

Oprawa graficzna

Na tym etapie produkcyjnym o ostatecznym wyglądzie gry jeszcze niewiele wiadomo. Pudełko ma posiadać niewielkie rozmiary, może coś wielkości choćby portalowej Nowej Ery. Kroniki Arkasis – Aurora ma posiadać wiele kart, a także znaczniki (chyba drewniane) w wielu kolorach. Kwestią dyskusyjną jest czy planszę będziemy układać ze specjalnych kart czy kartonowych kafli (co sugerowaliśmy). Największym plusem już na etapie postprodukcji są przepiękne i klimatyczne grafiki, które w zdecydowany sposób nawiązują do stylistyki fantastycznej krainy.

20140208_150432

Rozgrywka

Kroniki Arkasis – Aurora to gra karciana, w której kierujemy imperium określonej rasy (do wyboru są między innymi elfy czy krasnoludy). Aby rozwijać swoje obszary musimy rekrutować jednostki militarne, pamiętajmy, że sąsiednie rasy też chcą opanować jak największe terytorium. Rekrutujemy 3 typy jednostek, które różnią się kosztem i siłą. Możemy też zatrudnić bohatera, a także wybudować miasto. Każdy z graczy ma 2 talie kart (unikalne dla każdej z ras). Pierwsza z nich (Rozkazy) zawiera karty walki (każda posiada odmienną wartość punktową siły oraz zdolność specjalną) – używamy ich w potyczkach z rywalami i ich zagrywanie jest darmowe. Druga zaś talia (Zaklęcia) zawiera karty, które możemy użyć rozbudowując imperium. Ułożone są one w stos. Najpierw wykupujemy wierzchnią, a następnie mamy dostęp do kolejnej drożej, ale posiadającej potężniejszą zdolność. Karty wykładamy przed sobą i możemy je użyć w określonym czasie gry płacąc za nie wymaganymi zasobami. Niestety, musimy podwójnie zapłacić za kartę. Pierwszy raz, kiedy ją wybieramy, a drugi raz, gdy ją zagrywamy.

Planszę gry budujemy w zależności od liczby graczy na początku rozgrywki poprzez zakrycie kart obszarów (Regiony) w kolorach graczy. Każdy z uczestników zabawy rozpoczyna grę z odkrytym terenem czyli swoją Stolicą. W trakcie zabawy przesuwając swoje jednostki odsłaniamy Regiony i jeżeli je kontrolujemy (również poprzez budowę osad) zdobywamy z nich dochód w postaci zasobów. A w grze płacimy i za nowe Zaklęcia i za rekrutacje jednostek i za wznoszenie budowli.

20140208_150544

Na dzień dzisiejszy warunkami zwycięstwa jest zdobycie dowolnej Stolicy przeciwnika lub kontrolowanie określonej ilości miast lub zabicie wrogiego bohatera.

Wrażenia

Rozgrywka w Kroniki Arkasis: Imperium Słońca była bardzo przyjemnym doznaniem. Przede wszystkim cieszy różnorodność ras (na ten moment są planowane 4) w postaci 2 odmiennych talii – widać tu inspirację Runewars czy komputerowym Heroes of Might & Magic. Podobać się mogą przepiękne ilustracje i zróżnicowane jednostki. Mechanika, zwłaszcza walk jest bardzo przyjemna. Nie podoba mi się sztuczny podział na zasoby własne i innych ras i bardzo złożone przeliczniki kosztów. Irytuje, że tyle musimy wydać w swoich, a tyle w przeciwnika. Łatwiej byłoby wprowadzić wspólną walutę o różnej wartości – co zdecydowanie spowodowało by większą przystępność gry. Nie widzę również kart jako Regionów, zdecydowanie praktyczniejsze byłyby cięższe, kartonowe kafle.

20140208_150425

Pozycja na chwilę obecną zapowiada się bardzo ciekawie – stosunkowo krótki czas zabawy, innowacyjna mechanika, klimatyczna oprawa graficzna to z pewnością cechy, które każą czekać z niecierpliwością na nową grę ze stajni Badger’s  Nest.

Dodaj komentarz