• RECENZJE/REVIEWS

  • WYWIADY/INTERVIEWS

Frankenstein’s Bodies – mroczni kreatorzy

SONY DSC

Frankenstein albo: Współczesny Prometeusz Mary Shelley jest dziełem, które rozpala wyobraźnię wielu pokoleń ludzi. Motywy zaczerpnięte z powieści pojawiają się w wielu filmach, utworach literackich, a ostatnio możemy je też zobaczyć w grze planszowej. Wspomniany tytuł to Frankenstein’s Bodies Andrew Harmana.

Oprawa graficzna jest przyjemna dla oka. Oczywiście, na kartach widoczne są kości, ścięgna i odrobina krwi, ale tematyka recenzowanej pozycji wymaga takich właśnie widoków. Karty w żadnym wypadku nie są makabryczne, a złożone ciało przedstawia dość estetyczny widok. Za taki efekt autor ilustracji zasługuje na uznanie. Niestety, ładna oprawa graficzna nie idzie w parze z jakością komponentów. Plansze graczy są bardzo cienkie. Żetony używane w rozgrywce wyróżniają się od swoich odpowiedników w innych grach tym, że są wyjątkowo cienkie, a do tego posiadają rewersy w kolorze szarego papieru (po prostu nie są pomalowane). Karty w Frankenstein’s Bodies mają standardową grubość, warto więc zabezpieczyć je koszulkami, gdyż są komponentami, które najczęściej będziemy trzymać w rękach. Właściwie możemy przymknąć oko na małą grubość planszy (leżą na stole, więc raczej ich nie zniszczymy), możemy nie narzekać na „cienkość” kart, ale trudno jest przejść obojętnie obok „niepomalowanych” rewersów żetonów. Są po prostu brzydkie i psują wrażenia płynące z odbioru gry. Instrukcja do gry jest całkiem spora (formatu A4) na przeciętnej jakości papierze i posiada sporo przykładów. Cierpi niestety na bolączkę większości zasad wprost z platformy Kickstarter – o ile wszystkie reguły odnajdziemy bez problemu – o tyle jest zdecydowanie przegadana i napisana w nieprzystępny sposób (zwłaszcza dla początkujących planszówkowiczów).

SONY DSC

W grze Frankenstein’s Bodies  przyjdzie nam się wcielić w chirurgów, którzy będą starać się zaimponować samemu Frankensteinowi – zszywając kawałki ciał tak, aby ukazać swoją jak największą biegłość i zręczność. Kto spisze się najlepiej (zbierze największą ilość punktów – PZ) uzyska uznanie szalonego naukowca. Bardzo ciekawy pomysł na otoczkę fabularną gry!

Każdy z graczy otrzymuje swój własny, indywidualny teatr działań czyli planszę z dwoma łóżkami (a właściwie stołami warsztatowymi) – na każdym z nich zmieszczą się ciała złożone z maksymalnie 6 części (głowa, tors, lewa ręka, prawa ręka, lewa noga oraz prawa noga). Na środku stołu umieszcza się talię kart, a obok niej odkrywa karty w liczbie graczy plus jedna (tzw. daily delivery czyli dzienna dostawa). Każdy z uczestników rozgrywki otrzymuje jeszcze po 5 kart na rękę i można zaczynać zabawę.

SONY DSC

Gra toczy się w podziale na rundy, a każdy z nich reprezentuje 1 dzień operacji. Pierwszy gracz dobiera 2 karty na rękę (2 z zakrytego stosu lub 1 spośród odkrytych i 1 z talii), a następnie zagrywa 2 karty. Limit kart na ręce to 5. Gdy już wszyscy uczestnicy rozgrywki wykonają swoje akcje – znacznik pierwszego gracza wędruje do następnej osoby. Następuje odrzucenie pozostałych odkrytych kart ze stołu i wyłożenie nowej dziennej dostawy. Zaczyna się kolejny dzień operacji.

Karbol to roztwór wodny fenolu, który służy jako środek odkażający.

Sercem gry w Frankenstein’s Bodies są karty. Dzielimy je na 2 typy: karty Ciała i karty Akcji. Pierwszy rodzaj posiada 4 różne kolory i 2 płcie. Każda część ciała jest unikalna i występuje tylko raz w całej talii. Zagrywamy je oczywiście po to, aby zdobywać punkty (bazowo każda warta jest aż 2 PZ). Drugi typ kart to Akcje:

  • Surgery (Operacja) – pozwala na przeniesienie karty Ciała z jednego stołu warsztatowego na inny lub na jej odrzucenie na odkryty Stos Odrzutu Ciał (Disposal Pit). Tylko przemieszczanie części ciał między własnymi łóżkami nie przynosi konsekwencji. W innym przypadku kartę Ciała umieszczamy razem z żetonem infekcji, który powoduje, że część ciała przynosi zerową wartość punktową.
  • Carbolic Spray (Spray karbolowy) – usuwa 1 żeton infekcji z wybranej karty Ciała.
  • Master Surgeon (Mistrzostwo Chirurgiczne)  – chroni oznaczoną na karcie część ciała przed żetonami infekcji, zagraniem na nią karty Operacji oraz zwiększa o 2 wartość punktową chronionej części ciała. Każda plansza gracza ma 6 miejsc na takie karty. Niestety, Mistrzostwo Chirurgiczne nie pozwala w żaden sposób na pozbycie się chronionej części ciała na naszym własnym stole. Rozumiem, że przeciwnik nie może nam nabruździć, ale czy gra musi nas karać, bo wybraliśmy swego czasu złą część ciała na nasze łóżko? Wydaje mi się, że nie powinna.
  • Relocate a Master Suregon (Przemieszczenie Mistrzostwa Chirurgicznego) – pozwala na przeniesienie jakiejkolwiek karty Master Suregon w grze z jednego miejsca na inne.
  • Body Quality (Wysoka jakość ciała) – pozwala umieścić żeton określonej na karcie wartości punktowej (2 lub 3 PZ) na wybraną cześć ciała (oczywiście aktualnie znajdującą się na którymś ze stołów warsztatowych uczestników rozgrywki).
  • Raid the Disposal Pit (Zabranie ze Stosu Odrzutu Ciał) – umożliwia wzięcie jednej z kart ze Stosu Odrzutu Ciał (nie mylić ze zwykłym stosem kart odrzuconych) i wprowadzenie jej do gry (oczywiście z obowiązkowym żetonem infekcji) lub zabraniem jej na rękę.
  • Deflection (Uchylenie) – pozwala na zmianę obiektu zagranej właśnie karty. Ciągle gracz, który wprowadził do gry kartę ma kontrolę nad jej efektem. Np. gracz A zagrywa Surgeon na swoją część ciała, a gracz B zagrywa Deflection i wybiera na cel zagranej już karty Surgeon swoją część ciała. To jednak gracz A decyduje, gdzie zostanie umieszczona ostatecznie karta Ciała.

SONY DSC

Najciekawszym elementem Frankenstein’s Bodies jest z pewnością oparcie całej mechaniki gry wyłącznie na kartach. Innym interesującym pomysłem jest utworzenie osobnego stosu na odrzucone karty Ciał czyli tzw. Disposal Pit. Karty te już nie mieszają się z Akcjami i w łatwy sposób można obserwować ich pojawianie się i umiejscowienie przez cały czas progresu rozgrywki. Niestety, kart Raid the Disposal Pit jest zdecydowanie za mało i przy braku szczęścia nie będziemy w stanie stworzyć naszego upragnionego potwora w pożądanej „konfiguracji”. W bardzo ciekawy sposób rozwiązano sposób punktacji. Gdy karty w talii się skończą się pierwszy raz, należy je przetasować. Każdy gracz podlicza swoje punkty w wybranej przez siebie turze na koniec swojej kolejki. Ale musi to zrobić przed pierwszym wyczerpaniem się stosu kart. Uczestnicy zabawy, którzy nie zdążą tego zrobić, podliczają PZ po pierwszym wyczerpaniu talii. Jeżeli poszło nam wyjątkowo dobrze w jakiejś turze – warto podjąć ryzyko i zliczyć punkty. Gra kończy się po drugim wyczerpaniu stosu kart. Dochodzi do kolejnego podliczania. Warto wspomnieć, że oprócz wymienionych już wcześniej sposobu punktowania – gra premiuje dodatkowym bonusem jak najlepsze zestawienie płciowe i kolorystyczne składanych przez nas zwłok.

Frankenstein’s Bodies jako gra stanowi zamkniętą całość i poza sugestiami dla utrudnienia wersji dwuosobowej rozgrywki, nie posiada żadnych urozmaiceń zabawy, ani dodatkowych wariantów. Zdecydowanie zmniejsza to regrywalność pozycji i w dłuższej perspektywie czasu zdecydowanie nie obejdzie się bez dodatku/dodatków.

SONY DSC

Frankenstein’s Bodies jest grą przyjemną zarówno w zakresie doznań estetycznych, jak i w sensie odczuć płynących z rozgrywki. Autorowi  gry udało się przedstawić dość trudną tematykę w sposób daleki od makabry,  zaś drobne akcenty humorystyczne pasują do całości i nie sprawiają wrażenia żartowania ze śmierci. Zasady gry są dość łatwe, choć pokrętna instrukcja sugeruje coś innego. Dzięki prostocie reguł rozgrywka jest dynamiczna. Ciekawym pomysłem jest dwukrotne liczenie punktów – gracz, któremu nie wiodło się w pierwszej fazie rozgrywki, ma szansę na „przebudowanie” ciał oraz zdobycie takiej liczby punktów, które pozwoli na wygraną. „Druga faza” (po przetasowaniu kart) zmniejsza znaczenie losowości w zabawie.

Frankenstein’s Bodies jest grą lekką. Trudno ją nazwać „familijną” ze względu na tematykę, choć autor proponuje ją dla osób od 10 lat. Recenzowana pozycja spodoba się miłośnikom tytułów dynamicznych i oryginalnych.

Plusy:

  • oparcie całej mechaniki gry o karty
  • dwukrotne punktowanie podczas zabawy (za pierwszym razem sami decydujemy kiedy!)
  • ciekawa otoczka fabularna rozgrywki

Minusy:

  • słabo przygotowana instrukcja
  • Mistrzostwo Chirurgiczne niepotrzebnie blokuje możliwość usuwania części ciał na własnym stole
  • za mało kart Raid the Disposal Pit
  • brak dodatkowych wariantów zabawy
  • „niepomalowane” rewersy żetonów

Ogółem

Ocena ogółem 4/6

4/6

Grafika/Komponenty

Grafika/Jakość 4/6

4/6

Grywalność

Grywalność 4/6

4/6

Profil gry w serwisie Board Game Geek

Profil gry na stronie wydawcy

Dodaj komentarz