• RECENZJE/REVIEWS

  • WYWIADY/INTERVIEWS

Zawsze jest ze mną butelka z wodą – wywiad z Rafałem „BoardTimesTV” Bobrykiem

Rafał Bobryk

Tylko nam videocaster opowiedział o swojej fascynacji Cluedo, o tym dlaczego go boli podczas rozkładania elementów gry i dlaczego sąsiedzi zawsze mają coś do roboty, gdy kręci. Zapraszamy do lektury i komentowania wywiadu.

Jak się zaczęła Twoja przygoda z grami planszowymi?

Przypadkiem. Brat nie miał pomysłu na prezent dla mnie na święta i na ostatnią chwilę kupił grę Cluedo. Zagraliśmy od razu. Później kolejne partie. Spodobało nam się i stwierdziłem że musi być tego więcej. Przeszukałem Internet i odnalazłem serwis BGG. „Zatkało” mnie od ilości gier i powiedziałem sobie, że kiedyś zagram we wszystkie.

 Skąd pomysł na kręcenie videocastów?

Po roku miałem już trochę gier na półce. Wtedy również znalazłem videocasty Planszolandii i Game Troll TV. Pomyślałem sobie dlaczego by nie tak ja Piotr i Maras podzielić się swoimi odczuciami z innymi na temat posiadanej (jeszcze skromnej) kolekcji.

 Czy przygotowujesz się do występu wcześniej? Masz jakiś plan i scenariusz?

Tak. Przede wszystkim układam sobie w głowie plan: co powiedzieć, co pominąć, bo jest mało istotne. Skupić się na rzeczach które są kluczowe dla samej gry. Na Kartce zawsze wypisuje plusy i minusy, które zauważyłem lub zauważyli inni gracze podczas gry, żebym nie zapomniał podczas nagrywania.

 Jak wygląda typowe nagranie?

Zawsze jest ze mną butelka z wodą, bez niej nie dało by rady. Rozstawiam sprzęt, przygotowuję grę (boli że rozkładam i nie zagram, a zwłaszcza, gdy rozstawienie gry zajmuje sporo czasu) i modlić się żeby nikt nie przyszedł, by nie zaczął szczekać pies u sąsiadów na balkonie lub żeby komuś nie przyszło do głowy tłuc kotletów 🙂 Często podczas nagrania zdarza się, że trzeba powtarzać kwestie, bo powiedziało się coś źle czy przejęzyczyło się, ale wiem, że jeszcze czasami widzowie wyłapują mi błędy językowe. Muszę nad tym popracować.

 Jakiego sprzętu używasz do nagrywania videocastów?

Skromniutka ale poczciwa kamera Panasonic v100, od jakiegoś czasu również stosuje oświetlenie i oczywiście statyw bez którego ani rusz.

Pamiętasz jakieś zabawne historie, które wydarzyły się na planie?

Nie przypominam sobie szczególnie jakieś śmiesznej historii. Ale mam takiego pecha, że jak zacznę nagrywanie, to któryś ze sąsiadów ma zawsze coś do roboty w mieszkaniu.

Masz jakieś branżowe wzory do naśladowania? Inspirujesz się występami innych?

Jak wspomniałem wcześniej: Planszolandia i Game Troll TV  – to ich pierwszych zobaczyłem i na nich się wzorowałem i inspirowałem.

 Co myślisz o innych polskich autorach videocastów?

 Przede wszystkim cieszę się, że jest nas kilku. Każdy z nas ma trochę inny styl. Wookie robi to na wesoło, Maras pełna profeska, Game Troll zaskakuje nas swoimi przemyśleniami. Lubię oglądać wszystkich i chwała im za to, że to robią.

 Jakie masz rady dla początkujących twórców videocastów?

 Przede wszystkim nie bać się i mieć dużo samozaparcia, żeby to ciągnąć. Większość pewnie boi się krytyki i wyśmiania, ale tak nie jest. Ja jak zaczynałem, otrzymałem pozytywny odzew, wiele osób powiedziało mi, co mam poprawić, co im się nie podoba, a co jest fajne. Grupa planszomaniaków zawsze pomoże. Co do sprzętu nie trzeba od razu ładować ogromu kasy. Teraz wiele aparatów ma funkcję nagrywania w dobrej jakości, więc spokojnie można zacząć i zobaczyć czy nam to się podoba czy jednak to nie nasza bajka.

 Czy poza nagraniami starcza jeszcze czasu na granie w planszówki dla przyjemności?

Oczywiście. Dostając gry do recenzji wpierw trzeba w nie pograć i przetestować, co daje mi mnóstwo przyjemności, gdyż mogę poznać nowe tytuły. Ale oczywiście mam również czas, zazwyczaj w weekendy, na tytuły które cenie najbardziej : El Grande, Tikal, Bora Bora i CO2.

Opowiedz nam kilka słów o sobie.

 Pasję gier planszowych dzielę z moją żoną, która mnie wspiera i wytrzymuje ze mną jak nagrywam. Natomiast prócz gier interesuje się fotografią oraz uwielbiam czytać książki. Wraz z żoną również wybieramy się często wycieczki rowerowe oraz na działkę, gdzie można przez chwilę odpocząć (i pograć w gry).

 Chciałbym pozdrowić mojego brata Tomka oraz jego żonę Emilię, oraz podziękować im za pomoc przy testowaniu gier.

 

Dodaj komentarz